Tutaj dodajemy i sciągamy pliki :D
Treningi mam w poniedziałki po 2godzinki;) chciałabym cześciej (i wiecej..) ale nie ma takiej możliwości... a Ty?? Niop nie narzekam na częstotliwośc nauki nowych kroków;)
Ja Tobie (jak i wszystkim:)) życzę również sukcesów w tańcu oraz znalezienia partnera:*
Offline
2 godziny? To dość długo Ja mam w piątki 1,5h i w niedziele practis też tyle trwający. Dla mnie to i tak za mało. Najlepiej by było, gdyby treningi były codziennie, tylko ciekawa jestem jak pogodziłabym taniec z nauką. hmm...
Offline
To Ty jeszcze nie miałaś ferii? Jejku jak Ci zazdroszczę... moje dobiegają już końca, a ja przez nie nic nie zrobiłam! Całe półtora tygodnia się obijałam i na samą myśl, że w poniedziałek mam iść do szkoły i w dodatku w pierwszym tygodniu mam klasówkę z fizyki, robi mi się niedobrze!
Narazie ich nie pochwalę, bo jak zwykle, kiedy coś chwalę kilka dni potem okazuje się, że przechwaliłam, więc... mówię - w miarę Ostatnio bolą mnie trochę stopy od nacisków. Obiłam sobie troszkę kości śródstopia hehe Z równowagą jest w miarę, ale mogłoby być lepiej. Jeszcze przy niektórych krokach latają mi nogi na boki. Ale ogólnie jak zakładam buty, to od razu czuję powołanie
A Ty masz już butki?
Offline
Hihi ja ferie dopiero od poniedziału zaczynam:D całe dwa tygodnie laby;) Klasówką się nie przejmuj, na pewno dobrze Ci pójdzie <pocieszacz>
A cio do butków to jak na razie mam, ale niestety pożyczone:( w których i tak nie mogę trenować bo nie posiadam nakładek na obcasy (czy jak to kto nazywa fleczków:)) a u nas nie ma parkietu... ale mam zamiar sobie jakieś konkretne buciki zakupić:) podobały mi sie te co Ty masz:) moge wiedzieć ile kosztowały??
Offline
Dzięki za pocieszenie
Oj... to szkoda, że nie masz swoich Ja akurat kupowałam w sklepie taneczym, w którym ceny są ciut zawyżone. Za swoje buty dałam 200 zł, ale na stronie akcesu możesz je kupić za 160 zł!
Fakt nakładki nawet pogrubiają obcas, więc możesz łatwiej utrzymać równowagę Ale i też są po to by nie porysować parkietu i obcasów, bo np w tych butach, co ja mam podobno fleki nie są wymieniane. W każdym bądź razie nakładki mi nie przeszkadzają i wielu tancerzy na turniejach je ma
Offline
witam!
chciałęm tylko pwoiedziec zbyście nie zniechęcały sie brakiem partnera , ćwiczcie pokornie , a moze , a raczej napewno ktoś zauważy wasze zaangażowanie , jesli naprawde chcecie tanczyc sportowo to sie wam to napewno uda wiem to z walsnego doswiaddcznie , więc nie zniechęcajcie sie i nie traccie optymizmu tylko na parkiet i heja;]
Offline
Dziękujemy raiken za słowa otuchy! Na pewno się przydadzą
Nie będę wypowiadała się za koleżankę, ale myślę, że tak samo jak ja zamierza dać z siebie wszystko tańcząc samemu, by wreszcie ktoś na dostrzegł!
Pozdrawiam Cię ktośka
Offline
A ja niestety powoli zaczynam tracić wiarę, bo chyba zbyt długo czekałam i dalej wielkie NIC...
A co do ferii, to Nikya łączmy się w bólu- mi też się właśnie kończą Mimo że dwa różne końce Polski, to problem mamy ten sam...
Pozdraiwam
Offline
Ja również dziękuje za słowa otuchy:* mam nadzieje,ze w końcu się uda;)
Cio do ferii to jeszcze jeden dzień i nareszcie laba:D ale Wy dziefcynki główka do góry! Wszystko co piękne ma zwyczaj szybko sie kończyć...
A jeśli chodzi i partnerów to chyba musimy założyć klub samotnych tancerek:D joke:D
3majcie się:*
Offline
O tak... klub samotnych tancerek! Ale trzeba by bardziej intrygującą nazwę wymyślić
Widzę, że Wy powoli też już wysiadacie. Powoli przekonuję się, że do tańca potrzebna jest też silna psychika...
W każdym bądź razie pamiętajcie - mamy się nie poddawać i dalej robić, to co kochamy Może ktoś naprawdę zauważy naszą pracę.
Offline
Nie może "wysiadać" to jeszcze za duże słowo, bo póki co to tańczę albo z trenerem albo z jednym odważniakiem,który chodzi na kurs:) ale faktem jest,ze partner pilnie potrzebny!!
3majmy sie razem i nie poddawajmy!
A cio do tego klubu to coś sie wymyśli:D
Offline
Przyłączam sie do klubu samotnych partnerek.... Ja tancze taniec towarzyski od maja 2006 roku. Mialam partnera,co prawda był beznadziejny ale lepszy taki niz żaden... I co? nie ma czasu trenowac i wszystko olewa.. i zostałam na lodzie sama. Na treningach tancze sama albo z trenerem... niestety mam zajęcia raz w tygodniu tylko i do tego muszę dojeżdzać... koszmar... Mam nadzieje,że w końcu nam się uda i spotkamy się kiedys na turnieju:D
Offline
O Malwinka widzę, że mamy podobnie, co do zajęć - raz w tygodniu i dojeżdżanie
Ja to już w ogóle w porównaniu do Was sama trenuję, bo nawet trener nie bardzo jest w stanie ze mną tańczyć
Nie martw się kochana. Może to głupio zabrzmi, ale dobrze, że nie masz tego partnera, bo od razu widać jaki ma do tego zapał. Chyba raczej nie chciałabyś partnera, który nie tańczył by z przyjemności, tylko przymusu. Jak mamy mieć partnera, to niech chociaż widzi pozytywne aspekty w tym, co robi
Nie wiem, jak Wy, ale ja wiem, że się kiedyś spotkamy! Wewnętrzny głos mi to mówi hehe
Rozpoznamy się jakoś. Ale... wiecie, że będziemy "walczyły" przeciwko sobie? Ajajaj
Offline
Ja również mam raz w tygodniu, ale nie musze dojeżdzać tylko biegam jakieś 300m.
Miło by było się spotkać, nawet jeżeli miałybyśmy stanąć przeciwko sobie:) zobaczymy co los przyniesie! Ja wierzę w przeznaczenie;)
A Ty Malwinko skąd jesteś?? buziaczki dla samotnych (i tych nie samotnych;)) tancerek:*
Offline